-
„To wspaniałe życie”, czyli najlepszy film na święta
Każdego roku jesteśmy zasypywani całą masą coraz to nowych świątecznych filmów. I jeśli pragniecie odpocząć od Kevina, Grincha, Jacka Frosta oraz 248905758 produkcji opartych na schemacie kobieta -> mężczyzna -> przypadkowe spotkanie pod jemiołą/choinką/w kościele (niepotrzebne skreślić) -> lovelove -> drama -> burzliwe rozstanie -> jeszcze większe lovelove -> na koniec MUSI padać śnieg (nawet tam, gdzie nigdy nie pada. To nic, że makijaże tych wszystkich aktorek pomimo srogich opadów pozostają nienaruszone XDDD), to mam dla Was coś wyjątkowego. Przysięgam: nigdy nie oglądałam bardziej motywującego filmu, który przypomina nam, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Każdy, kto zagłębi się w tę historię, zwróci uwagę na to, że wszyscy ludzie…
-
Moje artykuły na temat kosmetyków w stylu retro i vintage
Czekając na kolejny tekst ode mnie, przesyłam Wam mnóstwo moich artykułów autorskich, które napisałam dla drogerii internetowej makeup.pl oraz dla portali zewnętrznych. W każdy z nich włożyłam całe swoje retro serce, co mam nadzieję widać już od pierwszego przeczytanego leadu. 😊 Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak o urodę dbały kobiety w pierwszej połowie XX wieku, pragniecie nauczyć się podstawowych tajników makijażu pin-up, poznać historię powstania popularnych kosmetyków, dobrać idealny eyeliner do kresek retro lub po prostu odczarować swoją toaletkę, to koniecznie zapoznajcie się z tymi tekstami i dajcie znać, co sądzicie! Wystarczy kliknąć w tytuł wybranego artykułu, by wsiąść w wehikuł czasu i na chwilę przenieść się kilkadziesiąt, a nawet…
-
Hity z lat 30. we współczesnym, electro swingowym wydaniu [moje TOP 3]
Dla niektórych niepotrzebnie odgrzewane kotlety, dla innych – odświeżone utwory, które dzięki lekkiemu podkoloryzowaniu stają się ponadczasowe i przystępne dla młodego pokolenia. Okej, nie mówię tu o przypadkach, gdzie DJ-e robią 324927542 przeróbek legendarnych kawałków, dodają sympatyczne umcyk umcyk, trochę saksofonu (o jaa, była taka moda jak jeszcze studiowałam, czyli jakieś 6 lat temu – wyobraźcie sobie moją minę, jak musiałam tłumaczyć ludziom, że dodanie partii z sekcji dętej nie oznacza od razu, że to electro swing :D), biorą młodą wokalistkę o słodkim głosie, podpisują się pod kawałkiem i twierdzą, że są wizjonerami. XD Stwierdziłam, że najlepiej jest wykazać różnice pomiędzy swingiem i electro swingiem na podstawie utworów, które powstały…
-
Wstęp do electro swingu
Gatunek muzyczny, o którym mowa, wywarł na mnie ogromne wrażenie już od pierwszego posłuchania tych żywych, skocznych melodii, dzięki którym nogi wręcz rwą się do tańca. Chociaż szczerze przyznaję, że mam dwie lewe dolne kończyny i bardziej nazwałabym to rytmicznym pląsem lub czymś w rodzaju tak zwanej szarpaniny znanej z polskich wesel. Ale cóż, jeszcze wszystko przede mną. Wróćmy jednak do tematu. Wszystko zaczęło się od… miksowania starych sampli zaczerpniętych z przebojów wydanych w latach 30. i 40. XX wieku. Austriacki DJ, Parov Stelar, zwany również twórcą electro swingu, zaczął kombinować, odświeżać, dodawać poszczególne instrumenty, wzbogacać je o idealnie dobrane bity. I stało się… Muzyka opanowała nie tylko Europę, lecz…
-
Polka w polka dots
Nie byłabym sobą, gdy byłabym inna – tak śpiewała Edyta Bartosiewicz w jednym ze swoich hitów. Takie przesłanie przekazywał również jeden z tatuaży opublikowanych w przestrzeni online, który szybko stał się hitem internetów (<3). I w sumie odrobinę się z tym utożsamiam. W swoim życiu byłam fanką tylu gatunków muzycznych, że nie mieści się to w głowie. Oczywiście, bardzo często przekładało się to na mój styl (a momentami nawet jego brak – wniosek wyciągnięty poprzez analizę moich starych zdjęć. Na szczęście nie kwalifikowałoby się to do wrzucenia na grupę Faszyn from Raszyn, chociaż w sumie…). Teraz wolę kropki. Może zbyt infantylne, może mało modne w tym sezonie, może nieidealne na…
-
WIZyta w WIZerukowych progach
Z pasją jest jak z poglądami – podobno tylko krowa ich nie zmienia. Jednak jeśli zaczynasz brnąć w coś tak bardzo i poświęcasz całe swoje serce, by wiedzieć coraz więcej i jeszcze bardziej czuć to, o czym mówisz czy piszesz, to wpadasz po uszy. Mi zdarzyło się to jakieś 10 lat temu – akurat wtedy, gdy zaczęłam swoją przygodę ze szkołą muzyczną. Nie powiem, kiedy po raz pierwszy usłyszałam electro swing. Nie jestem w stanie określić, w którym momencie swojego życia pierwszy raz założyłam ubrania w kropki i marynarskie paski. Wreszcie, nie przypominam sobie, jak do tego doszło (NIEEEE WIEM, hehe), że zaczęłam przenosić się do zupełnie innej rzeczywistości, uciekając w…