Electro swing,  Moja WIZja muzyki

Czy Swing’it mają szansę na reprezentowanie Norwegii w Konkursie Piosenki Eurowizji? Recenzja singla: Swing’it – „Prohibition”

If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website.

Są takie utwory, które od pierwszego przesłuchania trafiają na nasze playlisty ulubionych piosenek. Do których uwielbiamy wracać, odtwarzać na naszych imprezach i słuchać, by poprawić sobie humor. Gdy dowiedziałam się, że Swing’it przygotowują swój utwór jako propozycję piosenki na Eurowizję, od razu wiedziałam, że to będzie naprawdę genialna kompozycja. Miałam nadzieję, że to będzie prawdziwy banger i nie myliłam się! Jesteście ciekawi, co sądzę o „Prohibition” oraz o występie Swing’it na żywo? Koniecznie przeczytajcie tę recenzję! 😊

„Prohibition” – idealny utwór na Eurowizję?

W poprzednim artykule z serii Electro Swing News wspomniałam, że „Prohibition”, czyli propozycja Swing’it na tegoroczną Eurowizję, na pewno spodoba się osobom, które lubią poprzednie single tego bandu – „Party Like It’s 1923” i „Champagne”. Gdy ten utwór został wydany 16-ego stycznia w całości, wiedziałam, że nie myliłam się. Mało tego, uznałam, że jest to ich najlepsza piosenka! Dlaczego?

Posłuchajcie uważnie „Prohibition”, a zauważycie wiele elementów, które świadczą o jej doskonałości. Przede wszystkim, to utwór wypełniony po brzegi doskonale dopracowanymi dźwiękami płynącymi z różnorodnych instrumentów: pianina, kontrabasu, trąbki, puzonu, saksofonu i perkusji. Możecie oczywiście domyśleć się, że moim faworytem jest Sam Norris, czyli saksofonista. Do „Prohibition” przygotował tak wybitną solówkę, że muszę przyznać się, że kilka razy z rzędu zapętlałam ten fragment utworu – tak bardzo mi się podoba! A wokal… cóż mogę powiedzieć, to soulowo-swingowe brzmienie głosu totalnie mnie oczarowało. Ogromne brawa za tak płynne przejścia pomiędzy niskimi a wysokimi tonami!

Przyznajcie szczerze, co czuliście, gdy przesłuchaliście „Prohibition”? Ja, po pierwsze, byłam pewna, że to będzie electro swingowy hit. Po drugie, byłam niesamowicie dumna ze Swing’it, że stworzyli tak rozbudowaną i dopracowaną piosenkę. A po trzecie, miałam ogromną nadzieję, że dostaną się do finału Melodi Grand Prix. I na szczęście, miałam rację! 😊

Oni potrafią robić show!

Mówiąc o „Prohibition”, nie sposób nie wspomnieć o występie na żywo. Z niecierpliwością czekałam na 21-ego stycznia, bo właśnie wtedy odbywał się drugi półfinał Melodi Grand Prix, czyli norweskie eliminacje do Konkursu Piosenki Eurowizji. Ustawiłam przypomnienie w telefonie i znalazłam relację online w Internecie. I gdy zaczęłam oglądać transmisję, doszłam do dwóch wniosków:

  1. Norweski jest naprawdę fascynującym językiem – niestety, absolutnie nie rozumiałam, co mówią artyści i prowadzący, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Kto wie, może to będzie kolejny język, którego będę chciała się nauczyć. 😊
  2. Po obejrzeniu wszystkich występów wiedziałam, że Swing’it będzie mieć jedną mocną konkurentkę (mam na myśli Elsie Bay, która jest świetną wokalistką – jej głos bardzo przypomina mi Lorde), ale nie zwątpiłam w ich szansę na kwalifikację do finałowej rundy.

Skupmy się na tym, jak wypadli Swing’it. Po pierwsze, oczarowali mnie elementami retro – ta zapowiedź Martina w starym telewizorze i cała scenografia z lampami – wszystko świetnie do siebie pasowało! Chłopaki dali świetne popisy taneczne i akrobatyczne – to wspaniałe, bo nawet jeśli regulamin Eurowizji nie ograniczałby ilości osób na scenie, to i tak to wystarczyło, żeby zrobić na publiczności wrażenie. Sekcja dęta, saksofonista i kontrabasista szaleli tak, że siedząc przed telewizorem totalnie czułam tę energię. Na początku miałam wrażenie, że główny wokalista był trochę zestresowany, ale już przed refrenem rozkręcił się na dobre i śpiewał z ogromną pasją i z tym niepowtarzalnym, swingowym vibem, który tak uwielbiam. Wiecie, w czym tkwi cały urok zespołu Swing’it? To, że tak fantastycznie potrafią bawić się muzyką, mają doskonały kontakt z publicznością i porywają do tańca nawet tych, którzy zazwyczaj na imprezach podpierają ściany.

4-tego lutego wszyscy kibicujemy Swing’it!

Nie możecie się już doczekać finału Melodi Grand Prix? Ja też już czekam z niecierpliwością… 😊 4-tego lutego ponownie zobaczymy Swing’it na scenie i myślę, że zarówno ja, jak i wszyscy fani electro swingu, mamy nadzieję, że to właśnie oni będą reprezentować Norwegię na Eurowizji! Tutaj możecie obejrzeć wszystkie półfinały Melodi Grand Prix 2023: https://tv.nrk.no/serie/melodi-grand-prix-tv.

Niech electro swingowy szał i miłość do lat 20. XX wieku ogarnie całą Europę – a może nawet cały świat! 😊

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *