Wszystkie kolory electro swingu. Little Violet – „Code Red”
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website.
Electro swing odzwierciedla różnorodne uczucia i emocje: radość, miłość, nostalgię, pozytywną energię… Przez electro swing można opowiedzieć wiele historii, zmusić do refleksji lub po prostu, tak zwyczajnie cieszyć się życiem i delektować muzyką. Dziś udowodnię Wam, że każdy utwór może być także… kolorem! Pozwólcie, że zabiorę Was w podróż po tym różnobarwnym electro swingowym świecie. W tej wycieczce towarzyszyć nam będzie doskonała nowa płyta Little Violet, czyli „Code Red”.
Fioletowy: „Good on Me”
Dość szybkie intro z oryginalną gitarą grającą gipsy jazz sugeruje nam, że na pewno nie będziemy się nudzić, słuchając „Good on Me”. Od jakiegoś czasu produkuję CD i winyle w polskiej wytwórni płytowej. Przesłuchałam już całkiem dużo krążków w swoim życiu i muszę powiedzieć, że tracklista jest tutaj ułożona z ogromnym wyczuciem. „Good on Me” świetnie wprowadza nas w klimat vintage, jednocześnie nie wykładając wszystkiego na tacę. Dzięki temu mamy apetyt na jeszcze więcej!
Czarno-biały: „Silent Movie”
Ten utwór po prostu nie mógł mieć innego koloru. Gdy go słucham, wyobrażam sobie randkę w starym kinie. Stylowy mężczyzna ubrany w spodnie na szelkach i kaszkiet (tak, oczywiście, że mam na myśli mojego męża! Haha! :)) zaprasza mnie na niemy film z muzyką na żywo. „Silent Movie” to sentymentalna podróż. Little Violet śpiewa: „I’m an old fashioned girl, looking for a man to show me romance” – i w tym momencie w stu procentach utożsamiam się z tym tekstem, nadal tęskniąc za czasami, w których nie przyszło mi żyć.
Krwistoczerwony: „Code Red”
Jeśli po standardowym odsłuchaniu piosenki niezupełnie czujecie się rozgrzani do czerwoności, koniecznie musicie zobaczyć teledysk, który opublikowano kilka dni po premierze płyty. „Code Red” to oczywiście utwór tytułowy. Jak wiecie, wprost uwielbiam brzmienie instrumentów dętych – a jest ich tutaj bardzo dużo – przewijają się niemal przez cały utwór, od czasu do czasu ustępując miejsca subtelnemu pianinu. Takie spowolnienie tempa to czas na złapanie oddechu przed utworem, przy którym nie będziecie mogli usiedzieć w miejscu.
Srebrny: „Other Side”
Przed moimi oczami pojawiła się olbrzymia srebrna kula dyskotekowa, górująca nad parkietem i mieniąca się różnymi kolorami. Lubicie disco? W takim razie jestem pewna, że ta piosenka bardzo Wam się spodoba! To prawdziwa mieszanka gatunków: słyszę tutaj trochę popu, trochę funku i oczywiście dużo disco. Electro swing stanowi tutaj bardzo niewielki procent – według mnie to bardzo dobrze, gdyż Little Violet pokazuje nam, że świetnie odnajduje się również w innych nurtach muzycznych.
Zielony: „Roll the Dice”
Ręka do góry ten, kto słuchając tego utworu poczuł się tak, jakby był w kasynie? Wszędzie widzę kolor zielony wykładziny, która powleka stoły do gry. „Roll the Dice” to prawdziwa ruletka: albo komuś spodoba się mniej, albo bardziej. Ja niestety należę do tej pierwszej grupy. Jest nieco monotonny, powtarzalny i dość podobny do poprzednich piosenek. A może po prostu mam takie wrażenie, bo za chwilę usłyszę jeden z moich ulubionych utworów?
Cała gama barw: „Limits”
Wreszcie doczekałam się swing hopu, w którym Little Violet odnajduje się równie doskonale co w klasycznym electro swingu. Ta melodyjna recytacja totalnie przypadła mi do gustu – gdy słucham „Limits”, mam wrażenie, że z szarej rzeczywistości przenoszę się do różnokolorowego świata. To chyba za sprawą tego fantastycznego refrenu, który już po pierwszym odsłuchaniu totalnie zapada w pamięć. Zgadzacie się ze mną?
Różowy: „Taking You with Me”
Dlaczego ta piosenka ma dla mnie różowy kolor? Słodkie brzmienie pianina, zalotny wokal Little Violet, popowe rytmy… Wszystko tutaj do siebie doskonale pasuje! Słyszę również fantastyczną gitarę basową (hmm, teraz, gdy wsłuchuję się w „Taking You with Me” zaczynam mieć wątpliwości – a może to kontrabas?) i rewiową sekcję dętą. Szkoda tylko, że utwór tak nagle się urywa – chociaż nie żałuję tego aż tak bardzo, bo przed nami prawdziwa muzyczna petarda!
Niebieski: „Swinging Melodies”
Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo uwielbiam tę piosenkę. Za gitarę, która ponownie gra w stylu gipsy, za wariujące pianino, za szalejącą trąbkę i przede wszystkim za to, jak głos Little Violet przepięknie płynie przez tę falę dobrej muzyki! Moje nogi wprost rwą się do tańca – chociaż tańczyć nie potrafię! Mam tylko nadzieję, że moja twarz po takich wyczynach nie stanie się niebieska – tak jak to śpiewa Little Violet w „Swinging Melodies”. 🙂
Żółty: „No Questions”
Gdy pierwszy raz posłuchałam tej piosenki, na początku moją uwagę przykuły instrumenty dęte, które brzmią tak bardzo „słonecznie” – motywująco, wakacyjnie, funkowo…. Nie do końca wiem, jak opisać to uczucie. Little Violet brzmi tutaj trochę jak Caro Emerald i mogę śmiało powiedzieć, że życzę jej takiej kariery, jaką zrobiła właśnie Caro.
Złoty: „Runaway”
Przyznam szczerze, że jestem pod ogromnym wrażeniem, ile kolorów swojego głosu pokazuje tutaj Little Violet. Od cienkiego, delikatnego, aż po mocny, wręcz drapieżny ton. Jej wokal to po prostu szczere złoto. Uwielbiam w niej to, że każdy utwór śpiewa tak, jakby opowiadała jakąś historię lub bajkę. Coś przepięknego.
Pomarańczowy: „Playing with Fire”
Czy Wam również robi się gorąco po pierwszych dźwiękach „Playing with Fire”? Tajemnicza aura, która już po pierwszej zwrotce i refrenie rozpala nas do czerwoności… Subtelny, przyjemny soulowy głos Little Violet z jednej strony nas pobudza, a z drugiej stopniowo gasi ten płomień – tak, by za chwilę przygotować nas na spokojne zakończenie.
Ciemny fiolet: „All the World’s a Stage”
Emocje powoli opadają, więc nieco się wyciszamy. Wyobrażam sobie parę tańczącą fokstrota w starej zadymionej restauracji. Ciężkie powietrze, intensywny zapach czerwonego wina i unosząca się atmosfera sprzyjająca romansom… Słysząc motyw zaczerpnięty jakby z jednego z filmów o Jamesie Bondzie, upewniam się w tym, że Little Violet z powodzeniem mogłaby zostać jego dziewczyną!
Namaluj swój własny muzyczny obraz
Jak pokolorować swój świat? Nie będą Ci do tego potrzebne kredki lub farby. Gdy w Twoim życiu brakuje jakiejś barwy, wystarczy posłuchać wybranej piosenki z płyty „Code Red” Little Violet. To w zupełności wystarczy, by podsycić uczucia, przenieść się na chwilę w inne miejsce lub po prostu poczuć electro swingowy vibe. Którą z nich w tym celu wybierzesz? Wszystko zależy wyłącznie od Ciebie!