-
Moje Top 10 electro swingowych hitów, których jeszcze nie recenzowałam! Odcinek specjalny z okazji 50 recenzji z serii LadyDot Review / Część 2
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website. W poprzedniej części top 10 (którą możecie przeczytać tutaj) napisałam Wam kilka (tysięcy! haha) słów na temat 5 moich ulubionych electro swingowych utworów. Celowo nie numerowałam tej listy, bo po prostu nie jestem w stanie wybrać jednej najlepszej piosenki. Każda z nich ma dla mnie jakieś specjalne znaczenie, więc żadna nie zasługuje na to, by znaleźć się na 10 lub 9 miejscu. Mam nadzieję, że jesteście równie podekscytowani jak ja, bo dzisiaj mam dla Was porcję kolejnych opowiadań/recenzji. Przed Wami 5 kolejnych moich ulubionych electro swingowych utworów, których jeszcze nie opisywałam! Na…
-
Moje Top 10 electro swingowych hitów, których jeszcze nie recenzowałam! Odcinek specjalny z okazji 50 recenzji z serii LadyDot Review / Część 1
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website. Kwiecień to dla mnie szczególny miesiąc. Niedawno miałam urodziny, a teraz mam kolejną okazję do świętowania: piszę dla Was już 50 recenzję z serii LadyDot Review – serii, która była spełnieniem moich najskrytszych marzeń. Pomyślałam, że tym razem muszę przygotować dla Was, moi kochani czytelnicy, coś naprawdę ekstra. Nie mogłam doczekać się, aż będę mogła opowiedzieć Wam o 10 moich ulubionych electro swingowych utworach, których jeszcze do tej pory nie recenzowałam. Prawie z każdą z tych piosenek związana jest jakaś historia, wspomnienie, pozytywna chwila w moim życiu… Mam nadzieję, że Wy też…
-
Siła sióstr i niesamowita potęga ich głosów! The Hebbe Sisters – Jazz It Up and Move (Wolfgang Lohr remix)
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website. Jak doskonale wiecie, zawsze samodzielnie decyduję o tym, jakie utwory zrecenzuję. W tym miesiącu akurat tak się złożyło, że moje serce skradły electro swingowe remiksy. Wprost nie mogłam się oprzeć utworowi „Jazz It Up and Move” w wykonaniu The Hebbe Sisters, który zremiksował Wolfgang Lohr. Dlaczego? Bo oprócz tego, ze ta piosenka jest naprawdę przeurocza, to dodatkowo od razu miałam pomysł na tę recenzję. Skoro będę pisać o The Hebbe Sisters, wspomnę też trochę o Wizeruk’s sisters, czyli moich osobistych siostrach! Nie zabraknie też porównania remiksu Wolfganga Lohra z pierwotną wersją. To…
-
Kiedy mistrz electro swingu spotyka się… z innymi mistrzami electro swingu! Odd Chap & Lyre Le Temps – „(Hey, Brother) What Have You Done”
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website. Każdy z nas ma jakieś marzenia, plany… Nieustannie dążymy do tego, by zrealizować nasze cele. A gdy w końcu to, czego zawsze pragnęliśmy, zaczyna się spełniać, ogarnia nas niesamowita radość i uczucie, że wszystko możemy osiągnąć w swoim życiu – wystarczy w pełni zaangażować się w to, co się robi. Moje marzenie spełniło się rok temu, kiedy to Wolfgang Lohr, którego muzyki słuchałam od kilku lat, zaproponował mi pisanie mojego własnego cyklu electro swingowych recenzji. Dlaczego o tym mówię? Bo dowiedziałam się, że Odd Chap zawsze marzył o tym, by nagrać piosenkę…
-
Electro swing po amerykańsku: szykujcie się na potężne boom! Duke Skellington & Emma Lea – „Boomtown Boom”
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website. Historia electro swingu jest naprawdę bardzo ciekawa. Gatunek, na którym opiera się schemat tworzenia wielu utworów to swing, który powstał w USA w latach 30. XX wieku. W przypadku electro swingu jest nieco inaczej, bo pierwsze utwory skomponowane w tym stylu zostały wydane w Europie. Na szczęście muzyka nie zna pojęcia granicy i dlatego też dzięki temu electro swing zaczyna być popularyzowany w Ameryce, w Azji czy też w Afryce – na przykład za sprawą Betty Booom. A skoro jesteśmy przy tym słowie, szykujcie się na potężne boom, bo dziś opowiem Wam…
-
Równowaga i minimalizm, czyli wszystko, czego oczekujemy od electro swingu! Recenzja EP-ki Tape Five – „Big Blue Swing”
If you want to read this review in English, you can do it on Electro Swing Thing website. Po krótkiej, dwutygodniowej przerwie powracam do Was ze zdwojoną siłą. Tę niesamowitą moc czerpię oczywiście z muzyki, która nieustannie mnie zaskakuje i fascynuje. Dzisiaj opowiem Wam o jednym z moich ulubionych electro swingowych artystów, czyli niemieckim producencie Tape Five. Moja przygoda z jego muzyką zaczęła się już kilka lat temu. Pamiętam te wszystkie imprezy, podczas których moi znajomi doskonale bawili się do „Bad Boy Good Man” i „Geraldines Routine”. Od tamtej pory wydał mnóstwo świetnych EP-ek i kilka albumów. W kwietniu delektowaliśmy się doskonałymi brzmieniami klasycznego swingu z EP-ki „Vintage FM”. Tape…