-
Ale jazz! w wykonaniu Sanah i Vito Bambino – właśnie tego potrzebuje polska muzyka!
Staram się być na bieżąco z polską muzyką, lecz z przykrością muszę stwierdzić, że bardzo brakuje mi na naszym rodzimym rynku jazzowych oraz swingowych elementów. A to właśnie te gatunki cały czas gdzieś głęboko siedzą w moim serduszku. A tu proszę, niespodzianka: dziś w internetach pojawił się przyjemny, lekki, melodyjny utwór, który prezentuje, jak fantastyczny potencjał mają młodzi wykonawcy. I jak świetnie łączą elektroniczne motywy z całym żywym instrumentarium. Przed Wami Sanah i Vito Bambino z Bitaminy – Ale jazz! Pierwsze, co rzuca mi się w ucho: ten motyw użyty w intro, na samiutkim początku kawałka, totalnie przypomina mi ten, który wykorzystała Annella w swoim Perfume. Koniecznie to sprawdźcie. Bo…
-
Wstęp do electro swingu
Gatunek muzyczny, o którym mowa, wywarł na mnie ogromne wrażenie już od pierwszego posłuchania tych żywych, skocznych melodii, dzięki którym nogi wręcz rwą się do tańca. Chociaż szczerze przyznaję, że mam dwie lewe dolne kończyny i bardziej nazwałabym to rytmicznym pląsem lub czymś w rodzaju tak zwanej szarpaniny znanej z polskich wesel. Ale cóż, jeszcze wszystko przede mną. Wróćmy jednak do tematu. Wszystko zaczęło się od… miksowania starych sampli zaczerpniętych z przebojów wydanych w latach 30. i 40. XX wieku. Austriacki DJ, Parov Stelar, zwany również twórcą electro swingu, zaczął kombinować, odświeżać, dodawać poszczególne instrumenty, wzbogacać je o idealnie dobrane bity. I stało się… Muzyka opanowała nie tylko Europę, lecz…